Wczoraj mieliśmy jeszcze krótki przystanek na zakupy w Różanie i jakieś 4 kilometry za nim znaleźliśmy miejsce na nocleg. Pogoda dziś świetna, gorąco wręcz. Okazało się, że całkiem sprawnie nam to płynięcie idzie i w sumie nie wiele zostało. Tak więc bez wyrzutów sumienia zatrzymaliśmy się na małej wysepce, usiedliśmy na piasku, poczytaliśmy książkę i zjedliśmy obiad. Teraz płyniemy do Pułtuska, powinniśmy być tam za jakieś 2 godziny dzięki czemu na kolacje zjemy być może coś innego niż mielonka vel gulasz angielski. Ale zanocujemy już oczywiście na dziko.